wodnica wodnica
454
BLOG

Legalna firma okrada konta bankowe (aktualizowana)

wodnica wodnica Technologie Obserwuj notkę 9

Apteka, w której w kwietniu robiłam zakupy, dwa dni temu ponownie ściągnęła z mojego konta kwotę opłaconą wtedy kartą. Czy każdy sklep, w którym płaciłam kartą, może mnie okraść? A może każdy, w którym płaciłam elektronicznie, czyli także np. przelewem?

Dziś pieniądze wróciły na konto i tylko dlatego to zauważyłam.
To nie była niby wielka kwota - 58 zł. Umknęła mi na liście różnych zakupów i opłat dokonywanych przed urlopem. Gdyby to był normalny czas, pewnie bym to szybciej wykryła. Albo pomyślałabym, że z opóźnieniem skasowała mnie inna apteka, w której parę dni temu kupowałam okulary i leki.

Apteka, w której robiłam w kwietniu zakupy, należy do sieci Super-Pharm. Zadzwoniłam na infolinię i cóż się okazało: po interwencjach klientów pieniądze ściągnięte z kont dwa dni temu, dziś oddano. Nie jest znana skala zjawiska, ponieważ nie wiadomo, ilu klientów, jak ja, przegapiło wirtualną kradzież. Super-Pharm zrzuca winę za "bałagan" na operatora płatności elektronicznych. Ale nazwy firmy, która rzekomo doprowadziła do tego skandalu, Super-Pharm nie chce ujawnić.

Kwota nie jest wielka, ale w sklepie wymaga wbicia PIN-u. Tymczasem z mojego konta ściągnięto ją bez uprzedzenia. Nie zrobił tego żaden haker ani wirtualny złodziej tylko działająca legalnie firma.

Czyli w każdej chwili można mnie okraść, wystarczy być operatorem płatności elektronicznych. Żadne zabezpieczenia bankowe nie uchronią mnie przed taką kradzieżą.



Epilog sprawy z S-P: po zainicjowanej przeze mnie dyskusji firma wydała oficjalne oświadczeniew sprawie bezprawnie pobranych pieniędzy, przeprosiła klientów, wyjaśniła, jak i gdzie zgłaszać problem i ujawniła nazwę firmy, która była operatorem transakcji, za które pieniądze zostały ponownie pobrane.
To Raiffeisen Polbank.
Na razie zostawiam tę sprawę, bo czeka jeszcze fura roboty przed wyjazdem jutro na urlop. Ale wściekła jestem niesłychanie.

Ps1 Muszę skontaktować się z moim bankiem i zażądać wyjaśnień, jak było możliwe dokonanie niezatwierdzonej przeze mnie transakcji.

Ps2 Przedstawicielka Super-Pharmu zadzwoniła z obszernymi wyjaśnieniami i przeprosinami. Skala zdarzenia na razie nie jest znana, Raiffeisen Polbank poinformował, że zwrócił wszystkie ściągnięte bezprawnie z prywatnych kont bankowych pieniądze. Ale zaczął to robić po wykryciu procederu. Ciekawe, czy zdarzyło się im to po raz pierwszy?

Ps3 Od września Super-Pharm będzie miał innego operatora kart w terminalach płatniczych.

Ps4 Wiadomość do mojego banku wysłana pocztą wewnętrzną:

Bardzo proszę o wyjaśnienie, jakim cudem operator transakcji
płatniczych mógł po kilku miesiącach powtórzyć operację
płatności dokonanej płaską kartą i zabezpieczonej PINem?

13 kwietnia dokonałam zakupu w aptece Super-Pharm w Warszawie.
Operacja została zaksięgowana na moim koncie 15.04.2016 r.
16 sierpnia pieniądze zostały pobrane ponownie. W tym czasie
nie dokonywałam zakupu nie tylko w Super-Pharmie, ale w żadnej
aptece.
Super-Pharm jako winnego tej sytuacji wskazuje swojego
operatora terminali - firmę Raiffeisen Polbank.
Po wykryciu procederu i pod wpływem nacisku klientów pieniądze wróciły na konta 18 sierpnia.
Martwi mnie ogromnie, że ktoś poza mną był w stanie wydać dyspozycje w/s MOICH PIENIĘDZY.
Mając moje dane, ale bez PIN-u.
Jakby z automatu powtórzono już raz wykonaną operację.
To nie powinno być możliwe!
Nie życzę sobie, żeby osoby nieupoważnione korzystały z moich pieniędzy!
Jakim cudem ściągnięto z MOJEGO konta MOJE pieniądze bez MOJEJ zgody, a nawet MOJEJ wiedzy???
Bardzo proszę o informację, jak to było możliwe i jakie procedury zamierzają Państwo wdrożyć, aby MOJE pieniądze w Państwa banku były bezpieczne.
Z poważaniem
 

wodnica
O mnie wodnica

Zajmuję się opowiadaniem historii. W pracy najpierw szukam interesujących wątków, a potem składam je w możliwie najbardziej atrakcyjną opowieść: artykuł o miejscu, człowieku lub zjawisku. Czasem czytam, a potem pytam autora o szczegóły, budując kolejną historię - samej opowieści i spotkania, które w trakcie tej opowieści się toczy. Szperam w przeszłości i próbuję opowiedzieć historię mojej rodziny, dzieląc się tą pasją z moją Mamą. A czasem trafiam na historię, która chce być opowiedziana jako ballada lub cały musical. Siadam wtedy i piszę, z przerwami na chodzenie i sen, bo w rytmie kroków słowa chętniej do mnie przychodzą, a czasem potrafią się wyśnić.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie